Rok temu kilka dni tworzyłam laurki (stałam w kolejce po przemianę materii, a nie talent plastyczny...) i wisienką na torcie były "bazgrołki" naszego malucha.
W tym roku wybór padł na malowidło...
Zakupiłam brystol w kolorze ecru, farbki do malowania ciała oraz ramki na zdjęcia. Domyślacie się już co Domi podarowała Babciom i Dziadkom? Odcisk swojej wcale nie małej rączki. Obawiałam się, że będzie protestowała, gdy zechcę jej dłoń "pobrudzić" farbką, ale okazało się być to doskonałą zabawą.
Niestety nie mamy zdjęć z pracy twórczej (mama musiała zabezpieczać teren i nie było możliwości zrobienia fotek), ale jest sam efekt.
Zatem podziwiajcie...
Dodatkiem do pomysłu na prezent jest stylizacja. Pierwsze skrzypce grają kucyki, a tuż za nimi sukienka Lamamy :-)
Domi ma na sobie:
sukienka- Lamama
body- Kappahl
rajstopy- H&M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz