niedziela, 2 lutego 2014

KONKURS...magiczny...

Zgodnie z obietnicą startujemy z konkursem.
Nagroda jest wyjątkowa...piękna naklejka naścienna firmy Magia-Dekoracji.pl.



ZASADY:



  1. Polubienie na FB fanpage'u Dominique Lullaby
  2. Polubienie na FB fanpage'u Magii Dekoracji.pl
  3. Udostępnienie na FB posta dotyczącego konkursu (im więcej miejsc- tym lepiej).
  4. W komentarzach do tego posta (na http://dominiquelullaby.blogspot.com) dokończenie zdania: Moje magiczne miejsce to......
Zasady nie są skomplikowane, tak więc zaczynamy...

Konkurs trwa do 14 lutego do godz.24.00. Ogłoszenie wyników nastąpi 15 lutego około południa.

Życzymy powodzenia!!!


Serdecznie dziękujemy naszemu sponsorowi........

















24 komentarze:

  1. Moje magiczne miejsce to..moja najwieksza tajemnica ktorej nawet na potrzeby konkursu zdardzic nie moge...tzw...tajemniczy ogrod ktory znan tylko ja :))
    Aneta Poniatowska

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje magiczne miejsce to dom .Jest wiele magicznych miejsc w moim życiu, ale chyba najważniejszym z nich jest mój dom: D-jak dobroć, O-ostoja, M-miłość :) . To takie miejsce do którego zawsze się wraca, choćby we wspomnieniach, lub dąży do stworzenia dla siebie i swoich bliskich, by po wielu życiowych wędrówkach, móc zakotwiczyć się w porcie wytchnienia i spokoju. DOM to magiczne słowo – klucz. Klucz do serc, wspomnień i łączenia pokoleń. Miejsce człowieka na Ziemi. DOM. A w każdym domku jest wiele magicznych pomieszczeń, każdy ma swoje najbardziej zaczarowane i owiane magią :) ja tez takie mam, to sypialnia- „S”-jak serce :) Pewnie niektórzy myślą: co może być magicznego w zwykłej sypialni, która na dodatek nie jest umeblowana zbyt ciekawie? A ja odpowiem w bardzo prosty sposób. W mojej sypialni najczęściej znajduję natchnienie, wenę twórczą. Po drugie, jestem marzycielką, i mój pokój daje mi poczucie bezpieczeństwa, wobec czego mogę spokojnie przenieść się do krainy marzeń, która chyba sama znajduje się w mojej sypialni... W sypialni, którą sama urządziłam, najlepiej odpoczywam, a jeszcze gdy puszczę moje ulubione piosenki, cały pokój zamienia się w leśną polankę, na której na rozłożonym kocu czytam sobie książkę i zapamiętuję cały tekst. Spróbujcie sami, to naprawdę działa! Jest jeszcze jedna rzecz, po której można poznać, że moja sypialnia jest magiczna, a ja moją naturę odziedziczyłam po jednej z wróżek -z opowieści mojej mamy. Wróżek z baśni i bajek, krain zaczarowanych, magicznych… o których teraz ja opowiadam mojemu 7-tygodniowemu maleństwu właśnie w tejże sypialni, gdzie po raz pierwszy mój synek zasnął, gdzie odbyła się jego pierwsza kąpiel, gdzie usłyszałam jego pierwsze dźwięki „arr, agu, ałłu” …och to magiczne chwile, które dodają najwięcej magii temu miejscu w moim domku! Sypialnia jest mniej praktyczna od innych pokoi i jest w niej pełno najróżniejszych rzeczy, które innym wydałyby się po prostu śmieciami, bublami lub zawadą. Ja odczuwam jednak potrzebę otaczania się różnymi przedmiotami, bo dzięki temu pomieszczenie wydaje mi się bardziej przytulne i magiczne :) Ach jak miło jest zasypiać w takim pokoju, wiedząc, że następnego dnia będę mogła znowu przenieść się do krainy marzeń (każdy chyba marzy?!), czy też przytulić się do mojego synka i dać się ukołysać wyobraźni, która tworzy same magiczne baśnie, przy których mój syn zasypia. W miejscu tym zaczynam i kończę każdy dzień…w miejscu tym mój kochany mąż budzi mnie magicznymi pocałunkami, a gdy jest mi smutno i źle w magiczny sposób potrafi mnie wysłuchać i zrozumieć, podnieść na duchu…!Nigdzie nie mogę znaleźć większego spokoju i więcej swobody, niż tu. Moja sypialnia wcale nie jest bardzo duża i nie ma w nim wiele przestrzeni, ale w sposób magiczny mieści tyle emocji, uczuć :) Mnie jednak nie chodzi o przestrzeń widzialną dla każdego, tylko o przestrzeń widzialną tylko dla mnie i o takie miejsce, do którego nie ma dostępu nawet moja najlepsza przyjaciółka. Moja sypialnia to takie miejsce, gdzie mogę się schronić przed światem, przed kłótnią, smutkiem i złem. Tutaj mogę sobie płakać, ile mi się żywnie podoba. Brakuje w nim tylko jednej małej rzeczy, dzięki której mogłabym się schronić przed światem także fizycznie, a nie tylko psychicznie: zamka, lub chociaż haczyka. Mimo wszystko moja sypialnia jest dla mnie najbardziej magicznym pomieszczeniem w moim najbardziej magicznym miejscu na ziemi, którym jest DOM!!!

    Michalina Stegenta

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje magiczne miejsce to ... łazienka :). Jestem mamą dwójki szkrabów, w ciągu dnia obowiązków jest od groma i ciut więcej.
    Zajmowanie się domem, bycie mamą na pełny etat - kto ma ten wie czym to smakuje. Łazienka ... uwielbiam te chwile gdy szkraby już śpią a ja mogę zapalić w łazience świeczki, wlać do gorącej kąpieli olejki do aromaterapii, włączyć ulubioną muzykę i oddać się kontemplacji, relaksowi przy ulubionej książce przenosząc się w "jej" świat bez obaw ,że córka zaraz zacznie dobijać się do drzwi a syn,mimo iż tata jest obok - nagle będzie potrzebował mojej i obowiązkowo tylko mojej pomocy.
    Agnieszka
    Na Fb lubię jako Agnieszka Ma

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje magiczne miejsce na ziemi właśnie powstaje... kawa na własnym tarasie z widokiem na bawiące się w ogrodzie dzieci to magiczna chwila na którą czekam :) Karolina D.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje magiczne miejsce nie znajduje się w moim domu , nie znajduje się tez na tarasie czy ogrodzie ! Moje takie miejsce jest w lesie gdzie chodząc na samotne spacery , rozkoszuje się zapachem lasu , odgłosami i widokiem! Tak moje magiczne miejsce a dlaczego ? a dlatego ze tam ładuje akumulatory , uciekam na długi spacer aby wszystko przemyśleć , uspokoić się , tam znajduje chwilę na poukładanie sobie wszystkiego , a przy dziecku każdy potrzebuje chwili dla siebie :)
    Mam nadzieje ze dzięki takiej cudnej naklejce stworze Magiczne miejsce córce

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z moja przyszla zona i naszymi dziecmi wkrotce wprowadzimy sie do naszego magicznego miejsca. Wkoncu koncik dla siebie...niestety czesto jestem w rozjazdach-taka praca ale dzieki niej udalo sie wybudowac domek. bolebor f

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje magiczne miejsce znajduje się u babci na podwórku za domem. Stoi tam biała, już zardzewiała syrenka, rodzinne auto, które od wielu lat nie jeździ( ktoś kiedyś jednej nocy wsypał do baku pełno piachu i tak przestała jeździć- tata z sentymentu ją zostawił na podwórku). Ostatnio babcia coś mówiła że czas najwyższy się jej pozbyć- bo zagraca podwórko :( będzie trochę smutno bez niej. Kiedyś jak byłam dzieckiem razem z braćmi w niej się bawiliśmy. Rodzice widząc że spędzamy w niej wiele czasu, wymyślamy nowe wycieczki, postanowili autko dostosować do naszych potrzeb. Wspólnie pomalowaliśmy syrenkę odciskając nasze rączki, nóżki. Namalowaliśmy kwiatki, ptaszki, biedroneczki, nasze imiona były napisane na masce- była prześliczna. Tata wyjął jedno krzesło tak że było miejsce na malutki stoliczek. W oknach wisiały nasze witrażyki z bibułki, malutkie firaneczki, sufit był pomalowany w gwiazdki i chmurki, tak że ,jak leżeliśmy liczyliśmy gwiazdy . Tata też przekręcił lusterka boczne że mieliśmy cudowne dwie doniczki z kwiatami. Fotele były obszyte przez mamę kolorowym materiałem, było pełno koralików, świecidełek, kokardek ze wstążeczek. To było dobrych kilkanaście lat temu, ale jak tylko jestem u babci, często do niej zasiadam by powspominać, no i odkurzyć z pajęczyn. W lato jak jeszcze będzie stała na podwórku to wezmę w końcu do niej swoje maluchy, niech choć na chwilkę w niej posiedzą i powiariują na kolorowych siedzeniach. To właśnie moje magiczne miejsce które na zawsze pozostanie w moich wspomnieniach.
    Ania Wichnowska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syrenka to chyba magiczna rzecz, przedmiot, a nie miejsce hm....

      Usuń
  8. Moje magiczne miejce to biblioteka. Uciekam tam od zgiełku codziennego dnia. Rozsmakowuje sie zapachem książek i historiami, które opisują. W ciszy kontempluje, odpoczywam i relaksuje się a gdy już wchłonę odrobinę spokoju i cierpliwości, zabieram kawałeczki magii do domu. Bo w domu też moge stworzyć ułamek magii. Cisza ja książka i czas....


    Na facebook jako Aneta Zaręba-Maksiuk

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje magiczne miejsce to pokój synka. Tam razam bawimy się i zapominamy o wszystkim , o problemach , o brzydkiej pogodzie ,o tym co będzie jutro - nie liczy się nic .... Przenosimy się w świat bajek , fantazji i cieszymy się każdą spędzoną chwilą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moje magiczne miejsce to mój pokój z dzieciństwa w domu moich rodziców:) to miejsce, w którym czas się zatrzymał, gdy tam wchodze czuję się jak mała dziewczynka, szczęśliwa wśród swoich zapomnianych lalek i pluszaków...rodzice nigdy nie odważyli się czegokolwiek ruszyc w tym pokoju-tam sa moje książeczki, moje zabawki...a co prócz 'wspomnień' jest neisamowitego w tym pokoju??? ...a no to że dziś mam 17miesieczną córeńkę, która wchodzi do mojego MAGICZNEGO pokoju z czasów dzieciństwa i...BAWI SIĘ MOIMI LALKAMI, MOIMI PLUSZAKAMI, OGLĄDA MOJE KSIĄŻECZKI... ten widok jest tak niesamowity, że aż serce z radości ściska...oglądam swoje zdjecia gdy jako mała dziewczynka bawiłam się lalkami, które dziś tarmosi w rączkach moja córeńka...to MAGIA unosi się w tym pokoju, to SZCZĘŚCIE...to MIŁOŚĆ...nie mogę uwierzyć że czas tak szybko płynie...'WCZORAJ' ja jako mała dziewczynka w domu swoich rodziców najszczęśliwsza na świecie wśród swoich zabawek, a DZIŚ? a dziś w tym samym miejscu, w tym samym pokoju, moj największy SKARB bawi sie moimi zabawkami...NIEPOJĘTE...a jednak są jeszcze takie miejsca, w których czas się zatrzymuje:)) KOCHAM TO MIEJSCE.

    na fb jako Ani Oliwka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wyprowadziłaś się z tego pokoiku w wieku dziecięcym??? Czy jako nastolatka nadal miałaś te dziecięce skarby w swoim pokoju??? :)

      Usuń
    2. Słuszna uwaga :)

      Usuń
  11. Moje magiczne miejsce to miejsce przy boku mojej córeczki, bo to własnie ona jest moją radością i tylko z nią u boku czuję, że mogę przenosić góry;))
    Dominika Brzezowska

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje magiczne miejsce....jeszcze nie istnieje. jest w mojej głowie, w moich marzeniach. To miejsce pod schodami, u mnie w domu, pomiędzy salonem, a pokojem dziecięcym. W planach mam postawienie tam regałów z moimi ulubionymi książkami, stoliczka i leżanki, a największym marzeniem jest fotel, ale nie taki zwyczajny, ale taki podwieszany, tak jak tu:http://zszywka.pl/p/podwieszany-fotel-801947.html , żebym czytając książkę mogła zamknąć oczy, poczuć się jak w chmurach i poszybować lotem moich myśli do sedna wyobraźni. Będzie to moje magiczne miejsce, pełne ciepła, z lekkim światłem, otulone poduszką i ciepłym kocem. Będę tam siadać z kubkiem ulubionej herbaty i odrywać się od rzeczywistości, odpoczywać od pracy, codziennych obowiązków, od dziecięcego hałasu. Magiczne miejsce: piękne i pełne magii wyobraźni, na razie w mojej głowie, mam nadzieję, że wkrótce będzie zrealizowane w moim domu.

    Iza Damsé

    OdpowiedzUsuń
  13. Moim magicznym miejscem jest wc. Bo to jedyne miejsce gdziie moge byc sama (ale tylko jak tata jest w domu) mam tam ksiazki, gazety i kalendarz z synkiem na drzwiach... I mozecie sie smiac ale kiedy maz w domu to moja wizyta w wc schodzi nawet i godzine... Na FB lubie jako Ania Czapka-Moraniec

    OdpowiedzUsuń
  14. To mój dom i dzieci, które kocham cala duszą...
    Stańczyk Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  15. Istnieją magiczne miejsca,mające tajemniczą energię,do których wracamy z utęsknieniem lub w marzeniach-jest ich wiele,albo jedno jedyne,ukochane.W takim miejscu odnajdujemy spokój duszy,odzyskujemy równowagę wewnętrzną,wyrównujemy tętno.Tu się wyciszamy, tu mieszka spokój i ukojenie.Człowiek jest tak samo potrzebny owym miejscom, jak one dla człowieka. To specyficzna, spowita aurą tajemniczości relacja, która, jako że wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju, jest nieunikniona, by móc normalnie egzystować. Bo miejsce żyje, kiedy ktoś je odwiedza, a człowiek, kiedy ma gdzie pójść. Moim miejscem,azylem do którego uciekam jest mój dom,w którym odnajduję harmonię i jestem szczęśliwa.Gdy otwieram drzwi mojego domu czuję,że znajduję się w innym świecie-problemy zostają nie przekraczając progu,czuję swoisty,jedyny w swoim rodzaju zapach,kojarzony tylko z moim miejscem.Emocje,szaleństwo,gonitwa dnia codziennego ucieka ustępując miejsce odprężeniu i niewymuszonemu uśmiechowi.Ale miejsce to też ludzie,a moja rodzina to wszystko co od losu najlepszego dostałam.W moim magicznym domu ściany przesiąknięte są śmiechem i radością,podłoga oddycha naszymi krokami,okna są naszymi oczami,to tu czuję się bezpiecznie i jestem szczęśliwa...Beata Zawadzka

    OdpowiedzUsuń
  16. Moi rodzice mają duży dom jednak to nie on jest moim magicznym miejscem. Nie jest nim tez mieszkanie w którym obecnie mieszkam z rodziną bo to tylko cztery ściany a magie tworzymy my sami. Jest jednak miejsce które w moim sercu ma wyjątkowe miejsce, z którym wiążą się różne wspomnienia - te do dobre i te złe jednak zawsze wyjątkowe. To domek na drzewie który zbudowałem razem z pradziadkiem będąc 5 letnim szkrabem. Dziadek stolarz odwalił kawał roboty i to jemu zawdzięczam to "magiczne miejsce". Pomyślicie - normalne, facet który nie docenia ciepła rodzinnego itd.No nic na to nie poradzę :). Domek ,zwany później klubem był dla mnie jako dziecko wyjątkowym miejscem i pozostał do dziś. Sam fakt iż zbudował go dla mnie pradziadek nadaje mu ( zwłaszcza dziś gdy nie ma go juz z nami ) "punkty wyjątkowości". To w nim "spędzałem" wakacje czytając komiksy, opowiadając z kolegami historie o piratach a później,gdy byłem starszy o duchach.To tam pocałowałem swoją pierwszą dziewczynę mając lat 7 która w tymże miejscu rzuciła mnie tydzień później :) i to tam .... oświadczyłem się swojej obecnej żonie :).Raz była to stacja kosmiczna, raz forteca, innym razem gabinet weterynarza do którego przyniosłem znalezionego niedaleko domu jeża i którym się opiekowałem aż wyzdrowiał. Na wiosnę planuję małą konserwację domku aby już w wakacje podarować go mojemu 5 letniemu synkowi :). Mam nadzieje że dla niego nie będą to tylko deski - ale będzie to miejsce z którym wiązać się będzie wiele wspomnień i w którym będzie mógł przeżyć wiele przygód wykorzystując swoją wyobraźnię.

    Na FB - Raf May

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje magiczne miejsce to salon gdzie celebrujemy z rodziną każdą wolną chwilę, delektujemy się posiłkami, opowiadamy o przeżyciach i wydarzeniach jakie nas spotkały w danym dniu. Jest to miejsce w którym najczęściej obserwuję pierwsze osiągnięcia mojego synka, takie jak pierwsze kroki, pierwsze słowa, czy też zabawa z rówieśnikami. Jest to miejsce uniwersalne, gdyż gdy trzeba służby jako pokój do zabawy, do jedzenia, przyjmowania gości, ale również do tego aby usiąść w zaciszu i wsłuchać się choć na chwilę we własne myśli. Staram się tak dbać o to miejsce i pielęgnować, aby swoją funkcjonalnością odpowiadało wszystkim tym potrzebom, lecz także aby było ładne i nowoczesne co dla mnie jako kobiety jest bardzo istotne.

    OdpowiedzUsuń
  18. Moje magiczne miejsce to właściwie kombinacja miejsca i czasu :) łóżko w trakcie usypiania mojej córeczki :) ten czas kiedy obie leżymy wtulone w siebie, ja szeptem jej do uszka jaka jest cudowna i jak bardzo ją kocham, a Gabi opowiada coś swoim gaworzeniem i tak przytulając się do siebie czekamy aż nadejdzie sen :D Czasami tylko dla niej, a czasami dla nas obu :D

    Wioletta Jankowska

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje magiczne miejsce to.... kiedyś pewnie wskazałabym konkretną nazwę, obszar ale od prawie 22 miesięcy magia jest wszędzie tam, gdzie nasza kochana córka Tośka. Nie ma znaczenia czy jest to nasz własny domowy kącik, mieszkanie dziadka, plac zabaw czy samochód w trakcie podróży - liczą się ludzie i sytuacje ....a dla każdego rodzica największym czarodziejem jest jego dziecko. Codzienna magia uśmiechu, niewyraźnych słów, rubasznej zabawy to "trzeci bliźniak" naszej rodzinnej miłości i radości - pozdrawiamy Tośka, Monika i Damian.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ to proste! Moje magiczne miejsce to.... MIEJSCE PRZY SYNKU! :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Moim magicznym miejsce, w którym uwielbiałam przebywać jest strych u babci.. Jako dziecko przeważnie większość wakacji razem z kuzynkami spędzałam u babci. Bardzo lubiłyśmy, najczęściej podczas deszczowych dni spędzać czas na starym strychu. Babcia w wielkich kufrach miała tam zachowane swoje rzeczy z dzieciństwa. Przymierzałyśmy cudne, stare sukienki.. "piłyśmy herbatę" w takich pięknych filiżaneczkach i ukradkiem oglądałyśmy kolekcje lalek porcelanowych, których bałyśmy się wyciągać..( nie dlatego, ze babcia zakazała tylko one miały taki straszny wyraz twarzy..i przerażające oczy..ale kusiły więc zaglądałyśmy do nich:) do tej chwili jak sobie o nich przypomnę to troszkę mnie dreszcz przechodzi:) Jako dorosła osoba również lubiłam tam posiedzieć i poszperać trochę.. Niestety wujek robił remont domu i bez uprzedzenia pozbył się wszystkich pamiątkowych staroci... Myślałam, ze serce z żalu mi pęknie.. Na szczęście w pamięci i w sercu moje magiczne miejsce zawsze pozostanie.. Kinga Sołtys

    OdpowiedzUsuń