Zanim podam mój przepis na śniadanko, chciałam podzielić się z Wami pewnym przemyśleniem. Dość często ostatnimi czasy słyszy się od starszego pokolenia, że młodzi są nieudaczni, chorowici, leniwi, bezczelni i w ogóle całe zło tego świata im zawdzięczamy!
Drodzy Państwo dzisiaj znalazłam żywy dowód na to, że jednak nie wszyscy i nie do końca. "Bo ze wsi"- projekt studentów z Uniwersytetu Gdańskiego, który ma na celu po pierwsze pomóc rolnikom i małym gospodarzom sprzedawać swoje produkty, a po drugie takim jak ja mieszczuchom dać możliwość zakupów bez konserwantów, nawozów sztucznych i pestycydów.
Chleb na zakwasie, świeże zioła, pstrąg wędzony, kapusta kiszona, ziemniaki, marchew, buraki, miód, wędliny to tylko niektóre przysmaki, które możemy tam kupić.
Byłam, widziałam, zakupiłam, przydźwigałam do samochodu (bo za daleko zaparkowałam :-) ) i nie pozwolę narzekać na młode pokolenie!!!
Wracjąc do śniadanka, to jutro proponuję przygotować.... granolę :-)
Oto nasza wariacja na temat granoli:
orzechy włoskie
rodzynki
otręby pszenne
miód
- Orzechy mieszamy z rodzynkami i dodajemy trochę miodu, a następnie mieszamy.
- Pieczemy w piekarniku (175 stopni, 30 minut).
Granolę możemy przechowywać w słoiku.
Ja odmierzam potrzebną ilość do miseczki, dodaję łyżkę jogurtu bałkańskiego i kiwi pokrojone w kostkę. Polecam jako drugie śniadanie do pracy! Jest bardzo energetyczne...
Poniżej dowód na to, że pajda wiejskiego chleba smakuje...
Naleśniki też wyprodukowane ze składników z gospodarstwa wiejskiego.
Uuu, Mniam, Mniam :)
OdpowiedzUsuńTak, tak :-)
OdpowiedzUsuń